tauern_004.jpg

Niedługo potem udaliśmy się na stanowisko z którego planowany był odjazd i w spokoju czekaliśmy na godzinę odjazdu. Gdy jednak podjechał autokar pojawiły się "schody" - pan kierowca stwierdził, że nie weźmie rowerów i nic go nie obchodzi, że mamy na biletach taką informację i wcześniejsze potwierdzenie z jego biura o możliwości zabrania takiego sprzętu w podróż. On odpowiada za autokar i dla niego rower nie jest bagażem i nie zabierze takiego ładunku. Potem pół godziny nerwów, wykłócania się i na samym końcu drugi kierowca zaproponował, że może jednak spróbować wsadzić te rowery do luku bagażowego, który swoją drogą był prawie pusty. Tak więc po porcji dodatkowej adrenaliny rozsiedliśmy się w autokarze i po godzinie 20;00 rozpoczęliśmy naszą przygodę.

Photo album created with Web Album Generator